WAKACJE z SKP Kisielin
Jak co roku wakacje nasi zawodnicy musieli podzielić "na pół" tj, lipiec -pełna laba , wyjazdy rodzinne i odpoczynek od piłki. Natomiast sierpień to już treningi na obiektach w Kisielinie i 10 dniowy obóz piłkarski tym razem w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem.
Miejscem pobytu był Ośrodek Wczasowo-Rekreacyjny "Niezamyśl" znajdujący się w miejscowości Zaniemyśl położonej nad jeziorem Raczyńskim, gdzie do dyspozycji mieliśmy plaże, 250m pomostów, korty tenisowe, wypożyczalnię sprzętu wodnego, boisko do siatkówki. Zakwaterowani byliśmy w pok. 2-5 osobowych każdy z łazienka i internetem bezprzewodowym. Natomiast treningi (2xdziennie) odbywały się na pełnowymiarowych boiskach trawiastych i orliku, gdzie byliśmy dowożeni przez niezastąpionego pana Mundka. Pierwsze dwa dni przebiegły nam na zapoznawaniu się z nowym miejscem, a właściwie z obiektami na których trenowaliśmy. Boiska przygotowane jak należy, orlik w bezpośrednim sąsiedztwie i hala widowiskowo-sportowa wszystko do naszej dyspozycji. NO i to co pewnie jest miłą odmiana w treningach, kort tenisowy, plaza nad jeziorem i pływający sprzęt wodny. i to pewnie wyprawa -grupa starsza- na rowerach wodnych i kajakach pod bacznym okiem opiekunów w te pierwsze dni będzie zapamiętana najdłużej. Most pontonowy i Wyspa Edwarda to również niezapomniane wrażenia.
Kolejne dni przebiegały zgodnie z przygotowanymi przez trenerów planami treningowymi, zajęcia prowadzone w dwóch grupach, w cyklu - dwa treningi dziennie - przeplatane sparingami z miejscowymi drużynami. Zagraliśmy z UKS Śrem- roczn.2004; Klos Zaniemyśl zaki/orliki i oczywiście kilka gier wewnętrznych. Po tak ciężkim tygodniu - wreszcie weekend - trochę luzu i wizyta na stadionie Lecha Poznań i tu mała kontrowersja, Lech Poznań czy Zagłębie Lubin, komu kibicować. KIBICOWALIŚMY FUTBOLOWI !!!. W niedzielę tradycyjnie z rana msza święta. (zabytkowy kościół w Kórniku), a później wizyta w zamku w Kórniku - zabytkowa rezydencja rodu Działyńskich, dzisiaj muzeum i Biblioteka PAN - zwiedzanie z panią przewodnik. Na koniec wizyty w Kórnika rejs statkiem i lody na drugim brzegu jeziora.
Od poniedziałku kontynuowaliśmy plan treningowy, bo na tym polega prawdziwy obóz piłkarski. Na koniec obozu jeszcze sparing a Kotwica Kórnik na gościnnym boisku Kłosa Zaniemyśl i upragniony powrót do domów.
Dziękujemy rodzicom za zaufanie, trenerom za trud dnia powszedniego (treningowego), ale również
PREZYDENTOWI m. ZIELONA GÓRA za DOFINANSOWANIE naszego obozu.
Dziękujemy również za wizytę Państwu Rosikom.
Do zobaczenia na następnym obozie.
ZAPRASZAMY do galerii zdjęć, i na naszego facebooka.
Komentarze